Astma u sportowców

Wyczynowe uprawianie sportu może zwiększać ryzyko chorób układu oddechowego, toteż sportowcy są bardziej narażeni na choroby płuc, a w szczególności astmę. Astma to przewlekłe zapalenie dróg oddechowych, prowadzące do nadreaktywności oskrzeli. Objawami nadreaktywności oskrzeli jest między innymi duszność po wysiłku fizycznym czy ekspozycji na zimne powietrze.

Szczególnie niekorzystny dla astmatyków jest intensywny wysiłek fizyczny wykonywany w niskiej temperaturze. Większy odsetek zachorowań na astmę notuje się wśród sportowców uprawiających sporty zimowe. U sportowców uprawiających dyscypliny wytrzymałościowe (na przykład: biegi narciarskie, triatlon, biegi długie, łyżwiarstwo szybkie, pływanie), przyczyną astmy jest hiperwentylacja. Przepływ zimnego powietrza jest wówczas tak duży, że nie zdąża się ono ogrzać i uszkadza błonę śluzową oskrzeli.

Wiele leków przeciwastmatycznych uznanych zostało przez Światową Agencję Antydopingową za niedozwolone. Znajdują się one na liście zakazanych środków w Światowym Kodeksie Antydopingowym. Przepisy międzynarodowe zezwalają jednak sportowcom na stosowanie pewnych leków, pod warunkiem, że zgłosili oni wcześniej swoją chorobę władzom sportowym. Specjaliści twierdzą, że dopuszczone leki, stosowane w dawkach leczniczych, nie poprawiają wytrzymałości sportowców chorych na astmę, a jedynie pozwalają im nie przerywać wysiłku z powodu duszności.

Przepisy olimpijskie zezwalają na stosowanie:

  • salbutamolu,
  • terbutaliny,
  • salmeterolu,
  • formoterolu,
  • bromku ipratropium (wziewne),
  • leków przeciwhistaminowych,
  • teofiliny,
  • kromonów,
  • modyfikatorów leukotrienów,
  • kortykosteroidów: Intalu i Tilade (wziewne i z pewnymi zastrzeżeniami).

 

Ze względu na zwiększający się z roku na rok odsetek sportowców chorych na astmę, coraz częściej podejmowane są dyskusje, w których oskarża się sportowców o symulowanie choroby. Dlaczego mieliby to robić? Otóż zdaniem niektórych leki przeciwastmatyczne zwiększają wydolność organizmu i w rezultacie wpływają na wynik sportowy.

Lekarze twierdzą jednak, że posądzanie zdrowych sportowców o korzystanie z leków przeciwastmatycznych jest bezsensowne, ponieważ w dawkach leczniczych nie wpływają one na wynik sportowy (chociaż faktycznie część z nich ma działanie pobudzające). Większe dawki byłby natomiast wykryte w teście antydopingowym.

W odpowiedzi na atmosferę, jaka wytworzyła się wokół stosowania leków przeciwastmatycznych przez sportowców wypowiedział się Marek L. Kowalski, profesor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi: „Astma jest chorobą. Choroba u wszystkich powinna być leczona. Jeśli nie jest, ludzie ci cierpią. Sportowcy powinni być tak samo traktowani jak inni, a nie gorzej dlatego, że są sportowcami. To podstawowe założenie.”

Zostaw komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone